8.

- tamci znowu sie kłócą - powiedziała Neli widząc Kamilę wydzierającą sie na pijanego Dżastina.

- widzisz jak on wygląda , widzisz. Weźcie go , bo ja już nie wyrabiam 

Wziołem Dzastina i wszyscy weszliśmy do metra. Kamila usiadła razem z Neli . Po chwili zobaczyłem , że Kamila płacze. NIe podchodziłem , to nie moje sprawy.

- eii , stray co ty jej zrobiłeś , że ona teraz płacze ?

-co , co ?! MOje kochanie płacze, gdzie ona jest?! - Dżastin wyrwał sie i poszedł do Kamili. Neli podeszła do nas i rozmawialiśmy w trójkę . Wysiedlismy na przystanku ,lecz po chwili zorientowalismy sie , że Kamila i Dżastin zostali w środku. No pewch , jakoś trafia. Weszliśmy na imprezę.Ja od razu oznajmiłem , że tylko ktoś dotknie Karolinę to bedzie miał przejebane . Wiem , że ona nie lubi jak sie o nia troszcze , wiec obrażona poszła do pokoju pic. My z Neli poszlismy obok do pokoju i sami zaczeliśmy pic. Impreza sie rozkręcała , wszyscy pijani , a mnie i Neli skończyła sie już 2 butelka wódki. Lepiej nie pytajcie w jakim stanie byliśmy. Poslziśmy wiec do pokoju gdzie zobaczylismy Kamilę wtulającą sie z Dżastina. 

- "taa , pewnie przyszli jakoś w trakcie" - pomyślałem .Przeleciałem jeszcze raz wzrokiem po całym pokoju. NIe widziałem Karoliny. I tak jeszcze chyba z trzy razy , do póku nie usłyszałem jej krzyku. Napierdolony w trzy dupy pobiegłem za jej głosem. Zobaczyłem ja na podłodze , a na niej leżał jakis koles próbując ją zgwałcić. Odwróciłem go i wyjebałem mu w twarz. Upadł. Usiadlem na min i podniosłem go za fraki.

- kurwa czy nie jasno sie wyraziłem , ze nikt ma jej nie dotykać ?!

- myślisz , ze sie ciebie boje ? Myslisz , że taki koksik z Ciebie , bo w pierdlu siedziałeś. ?! 

Za te słowa wyjebałem mu jeszcze raz.

- nie , ja tylko grzecznie prosiłem żeby jej nie ruszac. Jak Max wyjdzie to sie z tobą rozliczy. - powiedziałem wstając z niego

- Maaxx... xx - zaczął sie jąkać - szaa...aataa...aaan... ten Maa...aaxx ?!

- tak ten. 

Chłopak podniósł sie przestraszony i chciał przeprosic Karoline.

- jeszcze jestes tu kurwo ?!

- nie , nie . Przepraszam.

Wyszedł i już nie wrócił. Karolina wypiła jeszcze wiecej niz my. Byla cała zapłakana. Wziąłem ją na ręce , a Neli pomogła mi ją ubrać. Załozyła jej kurtkę i czapkę . My też sie ubralismy i wyszliśmy. Pojechalismy te kilka przystanków i weszlismy do mnie. Karolina obudziła sie przestraszona i pobiegła do łazienki. Zaczeła wymiotować , siedziała tam dobre pół godziny. Ja pościelałem jej moje łóżko . Karolina wyszła w łazienki i spojrzała na mnie.Usiadła mi na kolanach i zaczeła mówic.

- je..ee.ssteem... w ciązy..

*******************************

Ciąg dalszy najprawdopodobniej wieczorem.

Anonim.