Realia... 

- ciaża ?! jak to ?! - razem z Neli spojżeliśmy na siebie przerażeni.

- no normalnie

- a twój tata o tym wie ? 

- nie , jeszcze nie - momentalnie posmutniała

- to jutro mu to oznajmimi, a teraz idz spać alkoholiku - pocałowałem ją w czoło , wziąłem Neli za rękę i poszlismy do salonu. 

Usiedliśmy i włączyliśmy telewizje. Neli usneła na moim ramieniu. Pocałowałem ją , wyłączyłem telewizje i tez usnąłem. Rano obudziło mnie stukanie do drzwi. W chwili przypomniałem sobie co ja moglem znowu zrobić jak by to była policja. Wtedy przypomniało mi sie jak napadłen pijany na ten sklep. Podszedłem i przez dziurkę zobaczyłem kto to był. Na szczescie to nie była policja , ale równie nie zapowiadało sie dobrze. Był to zdenerwowany tata Karoliny. Zdenerwowany? Mhhm, myślę , że za mało powiedziane. Otworzyłam te drzwi zasłaniając przejście. Jej ojciec popchnął mnie i wszedł do mnieszkania.

- Karolina , gdzie tu kurwa jetseś?

Wszedł do pokoju wziął ją na ręce i bez słowa wyszedł. Pomyslałem tylko "biedna Karolcia ". Ojca nie miała za ciekawego. Ale co ja mogłem zrobić , zrozumcie człowieka na kacu. No trudno , pójdę do niej później. Korzystając z chwili , że Neli śpi poszedłem ogarnąć moój pokój i przygotować nam śniadanie. Zrobiłem jakieś tam kanapki wsadziłem róże do wazonu , co prawda sztuczna , ale ważne żeby coś było. Połozyłam na stoliku obok łóżka. Pocałowałem w czoło i poszedłem pod przysznic.Wyszedłem w samym ręczniku z nadzieja , że Neli jeszzce śpi. Na moje szczęście nie spała i śmiała sie wcinając sniadanie. 

- ha ha ha , bardzo dziękuje za śniadanko , jest pyszne  - podeszła i dała mi buziaka w policzek 

- tak , tak , dziękuje , ateraz poczekaj ubiorę sie. - w tej samej chwili słyszałem dzwonek do drzwi . Ja sie ubierałem i to olałem .Po chwili wchodzi do pokoju Neli.

- była tutaj policja.

************************

tak , tak wiecie ciąg dalszy nastąpi. 

Mam nadzieję , że sie podoba ; )