photoblog.pl
Załóż konto
Dodano: 10 LUTEGO 2013

nie biorę, ale nadal wszystko nie jest tak, jak być powinno, podniosłam się, ale nadal cały czas oglądam się za siebie, rozdrapuję na nowo świeżo zaschnięte blizny i tak cały czas..koło się zamyka. Staram się patrzeć w oczy rzeczywistości, ale ciągle czuję, jak bym nadal stała nogą w "tamtym świecie", te radosne a zarazem przykre wspomnienia są ze mną nadal, cały cas, krążą po mojej 'orbicie' non stop, zły stan zdrowia również nie daje mi zapomnieć o mojej..hmm, głupocie? w sumię moge to tak nazwać. Często się zastanawiam, jak by moje życie się dalej potoczyło, jeśli nadal bym to brała, albo, jak by moje życie wygladała, jak bym nawet nigdy nie wziela acodinu do ust, zastanawiające.  Wydawałoby się, że wszystko jest na najlepszej drodze ku sukcesowi (o ile wgl mogę to tak nazwać) ale nie, uratowałam jedynie swoje zdrowie, poczucie szczęścia? od dawna go już nie zaznałam, nie potrafię funkcjonować w normalnym świecie, raczej nie to, że nie potrafię, źle mi się funkcjonuje, nie mogę "załapać" równowagi psychicznej, nie wiem, gdzie moje miejsce, nie wiem którą drogą kroczyć, ciezko mi się ustabilizować w rzeczywistości, nie chce tak żyć, nie chcę tego świata, ciągnie mnie do mojego własnego, odrębnego i zamkniętego świata, do którego dostęp miałam tylko ja, świat pelen radosci i barw, totalna wyjebka na wszystko, szkoda, że niemogło by być tak zawsze, z czasem sie przyzwyczaje do panującej "szarości", mam inny wybór? nie sądzę, trzeba się samemu postawić do pionu, czas się ogarnąć, zamiast żyć przeszłoscią.

Komentarze

doodii "wszystko jest stanem umysłu" - GURAL
10/02/2013 20:43:45
Junior a0987 Życie przeszłością rozpierdala bardziej niż ona sama. Nie warto patrzeć wstecz, bo tego co było już nie zmienisz. Dobrze, że masz odwagę spojrzeć w oczy rzeczywistości. Ja np. tego nie potrafię, ciągle od niej uciekam, bo dla mnie ten świat na trzeźwo po prostu nie ma sensu, jest chory. Po odstawieniu zawsze jest ten najgorszy okres, gdy musisz wrócić do normalnego funkcjonowania. Ale sam fakt, że dałaś radę odstawić ten syf pomimo tego, że dostarczał Ci, wprawdzie pozornego, ale zawsze jakiegoś szczęścia, świadczy o tym, że jesteś silna. Nie poddawaj się, trzymam kciuki :)
10/02/2013 15:51:50
jestemponadwszystkim dokladnie, najgorzej jest zapomnieć o tym, co zostało w tyle i iść do przodu, najlepiej byłoby narodzić się jeszcze raz..
10/02/2013 15:53:16
Zarejestruj się teraz, aby skomentować wpis użytkownika jestemponadwszystkim.