jeżeli przeszkadza Ci to, że tu pisze i to, co psize to prosze Cię, wyjdź w tej chwli :)
dzisiejsza notka o tematyce zbliżonej do wczorajszej, napisała do mnie dziewczyna z pewnego rodzaju prośbą, żebym napisała tu o:
1. czy acodin mocno działa na psychikę.
2. czy po pierwszym wzięci chce się wiecej
więc..co do tej psychiki, to nie umiem jednoznacznie określić, czy działa aż tak mocno, na mnie podziałało, z jednej strony pozytywnie a z drugiej negatywnie, dziś, patrzę zupelnie inaczej na różne sprawy, po acodinie zaczęłam dużo czytać i pisać, dużo myślę, przemyślam, kiedyś, zanim zaczęłam to brać w sumie nigdy nad niczym się nie zastanawiałam, wszystko co robiłam było spontaniczne, miałam całkowicie wylączone myślenie, ciagle pamiętam, jaka byłam przed braniem tabletek, te "przeżycia" w pewnym stopniu mnie czegoś nauczyly, rozwinęły moją wyobraźnie, ale jeśli chodzi o psychikę, pod kątem zdrowotnym, to...hmm, jestem świadoma tego, że w iluś procentahc mój mózg nie practuje tak sprawnie, jak jakiś czas temu, wolniej kojarze wiele rzeczy, tak jakbym miała opóźniony zapłon, cięzko mi zasnąć, nie potrafię się skoncentrować, ale mój mózg nie ejst na tyle winiszczony, abym nie mogła trzeźwo i logicznie myśleć, wstałam, pisze, mam zajęcie, żyje..
co do drugiego punktu, też zalezy, jeśli na kogoś podzialało to w sposób taki, że hmm.. byl przerażony, napady strachu i tak dalej, to wątpie, że zdecyduje się na drigi raz, w moim przypadku bylo zupelnie odwrotnie, szczęście nie do opisania, władza nad wszystkim, dlatego też pomyslałam, że skoro było tak fajnie, to czemu by nie spróbowac drugi raz, ale gdy obadałam moje samopoczucie na drugi dzień, pomyslałam, "nigdy wiecej", ale cięzko wytrzymać w tym postanowieniu do końca tyfgodnia, pisalam już o tym..na dzisiaj to tyle, humor zły, wiec notka nie zachwyca, podawajcie w komentarzach kolejne propozycje, tematyka może być zupelnie różna :)