Jest ciezko, pod wzgledem studiow. Nie wiem czy podolam, czy dam rade. Ogolnie to jest tako, nienajlepiej dzieje sie u mnie. Mialo byc inaczej.. A tak wgl nie mam czasu na nic ;( nie chce sie poddawac, bo nie o to w zyciu chodzi. Trzeba walczyc!! Trzeba stawiac sobie cele i realizowac je. Tak jak ja postawilam sobie za cel, ze schudne. Kto by pomyslal ze uda mi sie schudnac az 10kg? Do tej pory trudno mi uwierzyc :D wiec i tym razem sie nie poddam, wytrwam na tych studiach chocby nie wiem co! :)
pe.es. Sorki ale pisze z tele i nie mam polskich znakow :(
trzymajcie sie chudziny i pamietajcie. Walczcie o swoje marzenia!
Love :*:* moje zarelko ze szpinakiem i jajkiem :):)