Tonik pomarańczowy.

W ostatnim czasie za sprawą pewnej osoby udostępniającej na swojej facebook'owej tablicy różne rozwiązania ekologiczne, wciągnęłam się w styl eko. 

Pomaga mi to zapomnieć o niektórych przykrych sprawach, odpręża mnie to. 

Od paru lat robię w domu ocet jabłkowy, który piję rozcieńczony z wodą oraz spłukuję nim włosy po umyciu, by były mocne i lśniące. O innych właściwościach octu jabłkowego oraz sprawdzone przepisy dodam w najbliższym czasie. 

Uwielbiam go, używam w ilościach hurtowych, zawsze stoi u mnie w pokoju słoiczek "dojrzewającego" octu. Przeglądając blogi i strony o tematyce ekologicznej natrafiłam na tonik pomarańczowy na bazie octu owocowego. Postanowiłam go wypróbować, oto przepis:

* 2 pomarańcze niepryskane- to ważne, bo będziemy używać skórki. Takie pomarańcze możemy kupić w sklepie ze zdrową żywnością, lub przyjść do mnie- mam malutkie, pięknie pachnące drzewko pomarańczowe :3

* 1 szklanka (ok 250 ml) octu jabłkowego lub innego owocowego

Jak zrobić:

obieramy cieniutko pomarańcze tak, by biała skórka została na owocu. Skórki kroimy na maleńkie kawałeczki i wkładamy do słoika, zalewamy octem, szczelnie zakręcamy a po 2 tygodniach odfiltrowujemy. Nasz tonik musi stać w ciepłym miejscu a słoik szczelnie zakręcony, by ocet nie wyparował :) 

UWAGA: wyciąg jest mocno stężony i należy go przed użyciem rozcieńczyć wodą destylowaną lub hydrolatem pomarańczowym w proporcji 1:1 (można zrobić słabszy). 

Ten tonik świetnie działa na cerę naczynkową i wiotką. Ściąga i oczyszcza. Rewitalizuje skórę twarzy :) 

Jest przyjemny, doskonale relaksuje. Polecam gorąco :3