czy tylko ja doświadczam każdej wiosny zjawiska.. "wyletnienia".?
o co chodzi? już tłumaczę :)
gdy po lecie przychodzi jesień, która jest piękna, kolorowa, ale.. zimna w moim odczuciu zaczynam ubierać się na cebulkę, bo mi po prostu nogi odmarzają.
chociaż na dworze jest 20 st.
dlaczego tak się dzieje? bo organizm przyzwyczaił się do ciepełka, do gorących nocy (i do watah komarów czyhających na każdym kroku). tak więc, gdy temperatura lekko spadnie.. jest mi zimno.
a gdy wiosna nadchodzi jest mi cieplutko :3
z tego samego powodu odwróconego o 180 st. przyzwyczaiłam się do zimna to teraz mi gorąco :)
miło mi się ostatnio chodzi po dworze. ptaszki śpiewają, Syriusz i Tika skaczą, biegają, szczekają, bawią się :)
słowem: sielanka.
żyć nie umierać ^-^
Inni użytkownicy: veronnikaxdomiczkaslavikokesesek337bariswccomkoskomistylaveausuchotnikdariazetawatar2025555donnadarko777
Inni zdjęcia: Tulipny coraz częściej witają... halinamSmacznej Kawusi photographymagicRycyk slaw300Coś na szybko pamietnikpotwora1440 akcentovaPlan Lotu bluebird11Zejście to pętli. ezekh114IMVU UPDATE *The Rasmus* vibes xavekittyx . nusia393... maxima24