Zraniła,ośmieszyła,zniszczyła mu życie,a on tylko ją kochał dla niej był gotów zrobić wszystko,a ona bawiła się nim jak pluszowym misiem,którego można po czasie rzucić w kąt.Aż nie wytrzymał poszedł nad rzekę,usiadł spoglądał na wodę,wziął nóż w rękę.Spojrzał po raz ostatni w niebo z myślą do czego ona go doprowadziła,jak można kochać tak bardzo,żeby przypłacić tym życiem.Zamknął oczy,łza spłynęła mu z oka,a nóż wbił w prosto serce.Upadł,a jego serce przestało bić,a przeciesz biło dla niej.
Wiele razy był zapatrzony w księżyc.ciekawe kogo tam szukał?.A on widziała tam swoje wspomnienia z nią.Nie mógł sobie wybaczyć,że spierdolił tą ostatnia szansę,którą mu dała.
szczęśliwa każda chwilą z nim
uwielbiała spędzać z nim wieczory w świetle gwiazd.siedzieli na schodach i liczyli.zawszę sobie przysięgali ile gwiazd na niebie tyle nasza miłość będzie trwać.
kochała go.ale wolała się oszukiwać.wolała myśleć,że on się dla niej nie liczy.że jest już jej obojętny.każdego oszukiwała.ale ona sama wiedziała jak jest na prawdę.jakie uczucie jest do niego wobec niej
zakochała się w jego pocałunkach.dla niej były wyjątkowe.byli przyjaciółmi nie chcieli tej przyjaźni niszczyć,ale uczucie,które było między nimi było za silne.postanowili zaryzykować,postanowili być ze sobą