I just want you to know who I am 

życie lubi przewracać mi się do góry nogami, ale nie każda rewolucja musi nieść ze sobą same negatywne skutki. sama już nie wiem w którą stonę, gdzie i którą ścieżką powinnam podążać. to co mnie spotkało w ciągu tych kilku ostatnich miesięcy jest nie do opisania i przekazania w zwykłych słowach wystukanych w klawiaturę. wiem też, że źle wyciągnęłam wnioski, popełniłam blędy ale to wszystko dlatego że chciałam ratować czyjeś życie i przeznaczenie, będąc w pełni przekonana że ja już nie mogę być jego częścią. nie wzięłam pod uwagę tego, że aby przez to przejść jestem potrzebna tej drugiej osobie jak jeszcze nigdy wcześniej. dopiero widząc łzy w oczach, które obdarzyłam ogromnym uczuciem, zrozumiałam wszystko. może kiedyś pogodzę się z tym, wezmę to na klatę i będę potrafiła z tym żyć, żyć z Tobą, dla Ciebie, siebie i dla nas. nie wiem czy będę mogła w przyszłości spróbować jeszcze raz, nie wiem czy strach przed ponowną stratą mi na to pozwoli, ale to chyba nie czas na takie analizowanie. powoli moja dusza i serce przestaje być wielką bryłą lodu, w koniuszkach palców czuję pulsujące ciepło. nie mam łatwego charakteru, 'dobrze wiem, że czasem bardzo trudno mnie kochać ale chyba łatwo zobaczyć miłość w moich oczach. mam ją tylko dla Ciebie, całe serce dla Ciebie mam. wszystko dla Ciebie, jak wiele, może nawet nie wiesz.'

przepraszam