i want to be in her body 

still here. na zdjęciu ja.

Dawno mnie tu nie było. Ale już kiedyś wspominałam, że czasami przychodzi taki moment, ze człowiek musi po prostu się rozpłakać. Albo przestać trzymać łzy. Bo trzymając łzy bardzo łatwo zacząć topić się w środku. To jest właśnie ten moment, gdzie ze łzami płyną słowa.

Pewnie nigdy tego nie przeczytasz, pewnie nigdy nawet o tym nie pomyślisz, ale... Wiesz co, troche mi w sumie przykro przez to co napisałeś. Naprawdę czuje sie, jakbym Ci sie narzucała, a myślałam, że mamy fajna relacje i sie lubimy. Sam to powtarzałeś wielokrotnie. A co za tym idzie, mialam nadzieje, chociaz czasem zapytasz co u mnie, okażasz zainteresowanie. Wiem, ze masz dużo pracy, ale za każdym razem, jak pisze to czuje, ze Ci przeszkadzam i wyglada to w ten sposób, ze rozmawiamy ze sobą tylko kiedy przyjeżdzasz, zeby nie było, ze idziemy od razu do łóżka ;) chyba, ze sie nie zrozumieliśmy i właśnie takiej relacji chciałeś, albo straciłeś zupełnie zainteresowanie. Chciałam, żebyś wiedział. Ale nie martw się, juz nie bedzie Ci się narzucać. Skończyłam ;)

I powiedzcie mi, jak to jest? Że chce Ciebie tyle osób, a Ty zabiegasz akurat o tą, która ma wyjebane. Chciałabym jedynie, zeby to było właśnie takie proste jakim sie wydaje... Ale tak nie jest, niestety. I moze i jestem żałosna, może i nic takiego miedzy nami nigdy nie było. Ale jestem, czuje, i mam dosyć, właśnie w tym momencie.

Pewnie to nic nie znaczy, ani dla Was, ani dla Ciebie, o ile to przeczytasz. Ale przypomniałam sobie, że mam możliwośc "wygadać się" własnie tutaj.

Musiałam to z siebie wyrzucić. Nie mam na tyle odwagi, zeby to zrobić w jakikolwiek inny sposób.

Cisza w eterze.

~ like what the fuck is wrong with girls? i've got this beautiful boy sitting a front of me, he's giving me all the compliments under the sun and i still don't like him? what the fuck? everybody loves the dickhead, why? - Holly.