Miała być kopenhadzka, a wyszło inaczej, a dokładniej tak:
- po przebudzeniu obowiązkowo mocna kawa z cukrem
- potem ok godz. 12-14 sałatka z 2 pomidorów, ogórka i 2 jajek na twardo.
- wieczorem jabłko lub inny owoc.
A jak sie robi słabo i niedobrze z głodu to 2 musujące tabletki witaminy C. rozpuszczone w wodzie. I jest git.
Nie jest tak źle. Przynajmniej waga leci i żołądek sie kurczy. Na kopenhadzkiej w zeszłym roku niby poszło jakieś 5-6kg w dół(które powoli i tak wróciły), ale kasa tez poszła na brokuły, mięso i inne pierdoły. A tak to wszystko mam w domu, nic nie musze kupowac.
5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29 30 31 lipiec.
zaliczone / zawalone
60,6/169
Inni użytkownicy: bogna123lollypoplollypopolejtoxddderwa22protectyourauraelmariachi28921lordmagriffy93gandaharbulkazpasztetemkobekonta
Inni zdjęcia: Pierwszy wypatrzony elmarWiosna pamietnikpotworaKlasztor ściana frontowa bluebird11Udany poniedziałek dawste:( szarooka9325... maxima24... maxima24... maxima24Osioł Boży bluebird111409 akcentova