CZEŚĆ DZIEWCZYNY!
aaargh, przegrałam. Z samą sobą.
Na stole leży zaczęta chałwa i połowa paczki m&m'sów.
Nie pisałam długo bo nie chciałam wracać z wiedzą, że i tak będę przeginać w dalszym ciągu.
Chcę znów odchudzać się z Wami.
Czytam wasze notki i u niektórych widzę postępy, u niektórych nie..
Moja waga? z powrotem jakieś 68kg.. Ale to mięśnie. W Anglii jeździłam na rowerze, przestałam gdy zobaczyłam mięśnie z tyłu ud i konkretniejsze łydki.
Mamy wf w fitnessie. Pani daje nam wycisk, podoba mi się, gdyby nie to, że wf mamy tylko raz w tygodniu.. Pomyślę o karnecie na jakiś aquaaerobic, ponoć efektywne. Pieniędzy brak.
CHCĘ BYĆ CHUDA I PIĘKNA. Wybaczcie, że was zostawiłam.
Mam nadzieję, że to się już nigdy nigdy nie powtórzy. Od jutra ofc zaczynam.
no to powodzenia życzę sobie i każdej z Was.
Nie gniewajcie się. XXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXX