Chciałabym takie nogi.. Ale niestety jestem pierdoloną, grubą świnią.. W życiu nie będę miała takich nóg.. Nigdy nie będę szczupła...
nie chce mi się pisać bilansu. Coś około 800kcal, ale co? oczywiście zjadłam słonecznik po 18... Jestem na siebie wściekła.. Potrafię odmówić słodyczy, tostów, które uwielbiam, wszystko.. A JEBANEGO SŁONECZNIKA NIE UMIAŁAM! na dodatek zjadłam krupnik, który był z ziemniakami... ja pierdole..Jestem chujowa, mam siebie dość... Nie chce mi się patrzeć w lustro. Odechciało mi się ćwiczyć, od kilku dni już tak.. Straciłam głupi zapał... Chce mi się płakać.. już prawie 23, a ja dzisiaj nie ćwiczyłam.. Jestem żałosna. Jutro mam się ważyć.. Już to widzę.. Dobranoc.