kilka osób na privie chciało zdjęcie całości , a więc proszę . bez ryja , bo wasze monitory by tego nie przetrzymały. zdjęcie w miarę aktualne .
kurwa , jutro szkoła , na samą myśl mi się odechciewa...
dzisiaj byłam w kinie i chyba po raz pierwszy w całym moim życiu nie wjebałam tony czipsów , popcornu i nie wypiłam hektolitrów coli . jestem z siebie dumna . zjadłam kilka suszonych moreli i jabko . mogło być gorzej . na domiar tego moja rodzina właśnie robi przepyszną domową pizzę , chętnie bym się skusiła , ale nie mogę. cholera...
śniadanie : 2 kromki pieczywa z gotowanym jajkiem
II śniadanie : brak
obiad : malutki kawałek drobiowego miesa z ziemniakami i kapustą
kolacja : brak (chyba , ze te morele się liczą)