Dość dołowania.
Bastante.
Alicjo, weź się w garść.
Nie będziesz się z nim przytulać.
Nie będziesz go całować na powitanie.
To po prostu kumpel.
Za dużo zmienił w Twoim życiu.
Zmienił Ciebie.
Nie możesz, Alicjo, musisz być suką, rozumiesz?
Odpychać wszelką sympatię.
Grać pannę niezależną.
Kurwa, potrzebuję faceta.
Ale nie szczeniaka, który ugania się za każdą.
Nie, bastante.
Potrzebuję takiego prawdziwego.
A jeśli się nie znajdzie - trudno, płakać też nie będę.
On teraz właśnie jest na imprezie, liże się z młodymi dziwkami,
przytula się, dotyka je po tych wyruchanych dupach.
One miały w ryjach więcej chujów niż ja frytek.
Ale jeśli Ci to odpowiada drogi panie Emilianie - ok, nie będę ingerować w Pana życie.
Skończyło się.
Na sercu wywiesiłam kartkę z napisem "closed".