Przeglądam po roku te wszystkie notki i widzę jak dużo się zmieniło.
Po pierwsze ja się zmieniłam,już nie jestem naiwną dziewczynką, teraz radze sobie sama.Widze jak bardzo się usamodzielniłam.
Duużo zmian też.
W tym tygodniu czeka mnie kolejna przeprowadzka,niestety.A tak lubiłam moje słit różowe mieszkanko :(
Od ostatniego czasu współtowarzysz też się zmienił,
niestety nie mogę mówić o żadnych poważnych uczuciach bo przez ostatniego faceta oduczyłam się kochać ;/
W każdym bądź razie jest Kuba i jest popiepszony jak kurczaki czarnym pieprzem.Niestety lubięw nim to.
Wczoraj dowiedziałam się od niego rzeczy o których nie miałam zielonego pojęcia.Kochanie pij częściej :P
Wkręć się a będzie mega.
Uwielbiam Cie Kocie :*
Wziełam się też za siebie jesli chodzi o edukację i za rok będę panią dekorator wnętrz,
zobaczycie też że zdam zajebiście te pier**na mature przezajebiście i będę studentką.
Zawziełam się.To ważne.
Kumple nadal Ci sami:) chodź oni akurat powinni przestać pić bo gadają głupoty.
Z drugiej strony miło było usłyszeć pierwszy raz z ich ust że jestem zajebistą dupą i że jestem dziewczyną idealną.
I nawet nie mówili do mnie "stary" ostatnio.
Szok.
Udało się odnowić kontakt z Furmańczykiem :]
W kwestii przyjaciółek nic się nie zmienia,od zawsze te same i to jest zaje***. Tego nigdy nie chce zmieniać.
SNDR ma mniej czasu i jak ma to nie dokońca on jest tylko dla nas ale nadal jest tą samą wariatką,tylko że już dotykała na bank :P
Natt to już w ogóle nie ma czasu :(
Miska ma zawsze czas i strasznie wyładniała.
No i na szczęście powróciła Pani Karolina Sz.
Jest teżwariatka Martyna,tylko nie jestem pewna czy nadal to moja przyjaciółka,tu się chyba zawiodłam.
Laski czy wy widzicie co ci faceci z nami robią? Ja już się nauczyłam że oni nie koniecznie są do końca życia a przyjaciele tak.
Mam nadzieję że do was też kiedyś dotrze to.Jestem cierpliwa,poczekam.
Kocham was nad życie,i tak naprawdę to wy jesteście wszystkim.
Idąc radą Sylwi Grzeszczak cieszę się z małych rzeczy.