Czy mój okres musi na prawdę płatać mi takie figle? Czy mój organizm nie może funkcjonować norlanie?
Po 2 miesiącach pracy w Anglii na wakacjach, ze stresu i w sumie z braku czasu na jedzenie poszło się paść jakieś 6kg, z czego straciłam miesiączkę.
Ale przytyłam!
Miesiączka nie wróciła....
Teraz czekają mnie tylko leki, czyli jak zmusić organizm do dobrego funkcjonowania.
To chudnięcie nie było zamieżone, ale przyznam że trzymałam tam michę w 100% jak nigdy. Tyle nowych rzeczy wokół mnie, tyle śmieciowego żarcia.
Zdałam tam sobie sprawę, że niezdrowe jedzenie nie jest dla mnie "nagrodą" czy "pokusą".Jeśli jestem świadoma tego co jem to wiem, że nie potrzebuję tego i tyle, dlatego trzymanie miski przez te 2 miesiące było dla mnie bułką z masłem.
Tak na prawdę wszystko jest w naszej głowie.Tam wszystko się zaczyna i kończy.
To ty decydujesz o tym co chcesz zjeść.
Zaczęłam patrzeć na jedzenie jak na to co daje mi siłę, jak na paliwo do działania, NIE JAK NA PRZYJEMNOŚĆ, JAK NA NAGORDĘ CZY POCIESZENIE.
Jestem głodna? Jem.
Nie jestem? Nie jem.
Chyba znalazłam ten środek :)
Aha no i jak mam na coś ochotę to jem, nie rzucam się na 3 czekolady tylko jem tyle na ile mam ochotę, nie mówiąc pod nosem "to ostatni raz....."
Inni użytkownicy: olejtoxddderwa22protectyourauraelmariachi28921lordmagriffy93gandaharbulkazpasztetemkobekontakarolekrsgagi89plk
Inni zdjęcia: Połoniny. ezekh114Odzież funkcją wieku. ezekh114ja patkigdI am photographymagicOsiołek z futerkiem zimowym bluebird11... thevengefulone... thevengefuloneja patkigdNad morzem patkigdNK ! lupus89