Rozwijam się,kształcę,czytam,przymierzam się do pisania pracy licencjackiej,spędzam czas z bliskimi. Za kilka dni dojdzie praca. W weekendy uczelnia. Próbuję wziąć się za organizację wesela. Sporo tego, nie?
Na niektóre rzeczy z listy powyżej chwilami brakuje mi czasu.... I siły. Pomijając fakt, że nigdy nie wypełniałam tak kalendarza jak teraz! Jestem tylko człowiekiem. Żałuję, że doba nie ma 48h. Wtedy zdążyłabym wszystko ogarnąć. I się przy okazji wyspać. :)
Ostatnimi czasy, najdłużej przebywam z Krzyśkiem. Nie powiem, bardzo mi się to podoba. Nie nudzimy się sobą (haha, przed ślubem byłoby to nieco dziwne), planujemy przyszłość, "sprzeczamy" się o gierki (w które sama czasami z nim gram :D ). Po prostu cieszymy się swoją obecnością. I nieważne czy jedno z nas gra,a drugie siedzi i zrzędzi, czy dogryzamy sobie nawzajem. To nieważne. My po prostu jesteśmy szczęśliwi. Bo mamy siebie. I to jest dla mnie najważniejsze.
Ludzie wokół mogą nas krytykować, narzekać, ale jak to się mówi "Who cares?". To z nim mam spędzić życie i stworzyć rodzinę. Nie z ludźmi. Tylko z NIM.
Tak patrzę, że dawno mnie tu nie było.;)
Postaram się pisać częściej! :D
Dobranoc! ;)