Dlugotrwały brak fbl doprowadził do tego, że nie wiem od czego zacząć. Stało się, moja kilkuletnia historia skasowana, ok. 1000 wpisów tutaj (obstawiam, że było tego wiecej) poszło w niepamięć. Stopniowo stopniowa, ale dziś całkowity delete. Dużo historii, jeszcze więcej emocji wylanych w tego bloga.. chyba tak to można podsumować. Dużo rzeczy żałowałam, ale dziś stwierdzam że jednak nie żałuje, do pewnych kwestii tzreba było dorosnąć a do innych po prostu... przywyknąć. Poznałam tu wiele wspaniałych osób (pozdrawiam stałych bywalców, bo wiem że mimo upływu czasu ktoś tu zagląda haha :)), z wieloma udało mi się spotkać, mam nadzieję że z innymi, z którymi kontakt utrzymuje-może też kiedyś przyjdzie stanąć twarzą w twarz, taki bynajmniej mam cel :) To ta przyjemna strona prowadzenia tego bloga. Ciemniejsza też była, no bo jakby inaczej, hejt obowiązkowo i inne takie kto pamięta... ale po upływie lat teraz człowiek sie z tego śmieje i dobrze! :) Nie ukrywam, brakuje  mi tego długiego pisania, tak chaotycznych epopei i innych rozkmin na temat życia albo żalenia się-najzwyczajniej. Problemy młodzieży a wcześniej gimnazjalistów hmmm to musiało być na prawde niezłe :D Młodość przemija i szkoda jej na siedzeniu przed laptopem.. nie wiem czemu proces usuwania bloga tyle mi zajął, bo nie pisałam tu chyba z dobry rok... Sama nie wiem, siła sentymentu nie pozwalałą mi wszystkeigo usunąć. No ale w końcu trzeba pozbyć się się wszystkiego.. no i padło na dzień dzisiejszy. Nie będę sie rozpisywać, bo i tak pewnie mało kto to przeczyta, ale nie ważne-chciałąm napisać po raz ostatni. Żegnam się z blogiem, może kiedyś uda sie spełnić marzenia rzucane na bloga, kto wie-życie lubi zaskoczyć, pozytywnie też! Zapewne ten wpis jest także chaotyczny jak 3/4 moich wszystkich wpisów, ale tak po protu wychodzi. Dorzucam do wpisu szalone focie począwszy od 2012 albo i wcześniej, no nie wiem, czy się zmieniłam? Pewnie tak, oby tylko na lepsze :) Co złego to nie ja, żegnam,pozdrawiam - ameno :)