wszystko na księcia czeka :) jutro jedziemy do szpitala bo pani doktor nasza ma dyżur i przeprowadzi masaż szyjki ;) chociaż nie ukrywam że boję się jak cholera.. tatuś wszystko do porodu przygotowane ma, spakowaną kawę ciuchy na przebranie kubek i zupki chińskie śmiałam się ale skoro tak to niech będzie może myśli że będziemy rodzić kilka dni ;) robie wszystko co lekarz kazał masuje brodawki i owszem skurcze są ale co z tego jak nieregularne. seksu więcej uprawiać się nie da naprawdę.. a sprzątanie, schody, jazda autem nic nie pomaga.. jak mu się spieszyło tak teraz będzie siedział jak najdłużej :) uparte stworzonko mamusi.