jak patrzę na zdjęcia to ciężko uwierzyć ze Juleczka niedawno była taka maleńka a już jest Adaś...
było Nas dwoje.. jakiś czas później troje... a teraz jest w naszym gornie miłości czworo!
szok.
jestem przeszczęśliwa, to święta prawda co mówią starę babki "trzeba się dotrzeć" czasami to trwa długo, ale u nas w naszym przypadku mamy to za sobą.
mąż planuje nasze pierwsze wakacje poza domem haha ;p zobaczymy co z tego wyjdzie bo szczerze to chyba jednak wolę moją piękną brenną, las, rzekę, góry, rowery <3
Adaśko rośnie jak na drożdżach, śmieszek taki że szok ze wzystkiego się cieszy :D
Juli też przechodzi powoli bunt a zazdrość o braciszka poszła w zapomnienie..
kocham moje trzy słoneczka ponad życie.
kiedy odchodzi ktoś bliski... nie z rodziny.. ktoś bliski jako przyjaciel? cholernie mi kurcze ciężko się z tym pogodzić, i z upływem czasu jest jeszcze gorzej.. codzienny kontakt, sms, telefon, wspólnie spędzone chwile odeszły jak by ktoś palcem pstryknął... nie sądziłam że tak się to wszystko potoczy. i niech mi proszę nikt nie pierdzieli że Bóg tak chciał, że tak miało być.. bo nie mialo, mogło być zupełnie inaczej.. eh
Inni użytkownicy: sniezka96misiek012bambiiik057maz44asdbkicia564aniasobkarolinananananarybal69dzasta95a
Inni zdjęcia: * * * * takapaulinkaWylot Burzowca bluebird11Zagroda. ezekh114PIERWSZE MARCOWE LISTKI xavekittyxOddziela Wisła. ezekh114:) dorcia2700Podróż to przygoda elmar*** coffeebean1... maxima24... maxima24