Ok. Macie swoją fotorelacyjkę. Będę miała więcej czasu to dodam jeszcze coś.
Ogólnie 3 dni słońca, siedzenie do 3 w nocy przed hotelem. Dużo piwa, muzyki i błądzenia. Leżenie na trawie, picie pod bramą Brandenburską, jakaś manifestacja i mecz, papierosy za pięć euro no i okropna lazania. Byłabym okropna jakbym nie wspomniała o małżeńskich łóżkach i większej ilości zakręconych ludzi.