Znowu różowo ale w troszkę innej wersji, bo dzisiaj pierwszy dzień lata.
Jak tylko uporam się ze zdjęciami Justyny, to na pewno je tutaj pokaże.
Dużo sesji mi się szykuje, pomimo tego, że pogoda nie dopisuje. Przynajmniej coś robię. Brak pracy przytłacza, ponieważ brak funduszy nie pozwala na nic. I tak nie siedzę w domu, ale chętnie bym gdzieś wyjechała (M: "Jedź na wakacje bo za nerwowa jesteś").Tak, bardzo chętnie wyjechałabym gdzieś na wakacje.
Opanowałam już obsługę Zenita, którego pożyczyłam od Doroty. Podobno pierwszy film nigdy nie wychodzi, więc nie będę się za bardzo tym przejmować. A ponieważ jestem optymistką to jestem pewna, że będzie coraz lepiej.
Lepsza jakość: klik!
[But for you I'd burn...]