Pan Blancior. Potem dodam coś jak skończę zdjęcia od pani Dorotki.
Chciałam Wam podziękować za ostatnie odwiedziny tutaj, to bardzo miłe.
Zrobiłam obiad ale w cale nie jestem głodna. Mam wstręt do jedzenia. Znowu. Naprawdę niczym się nie martwię. Dobija mnie myśl o staniu na rozstaju drogi a najgorsze jest to, że nikt nie może mnie popchnąć do przodu albo szepnąć jakąkolwiek radę. Przyjmę postawę głównej postaci z mojej ulubionej książki i będę mówić jak Scarlett O`Hara: "Pomyślę o tym jutro." Jak tylko będę w stanie myśleć.
[Ja nie chce więcej biec w ogonie...]