M: Justyna W. z pokazu Łukasza Waszkiewicza (Chouette Vintage).
Przy gorącej kawie i odpalonym, czerwonym papierosie. Jestem gotowa napisać cokolwiek abym pamiętała dlaczego to wszystko się stało. Abym w pewnym momencie mogła do tego wrócić i przeczytać.
Nie, nie mam ochoty rzucać przedmiotami o ścianę. Nie mam ochoty na alkohol. Ale oddałabym wszystko aby zniknął z mojej głowy. Mam nadzieję, że medycyna wymyśli jak usunąć niektóre rzeczy z pamięci. Wiecie, taka pigułka jakbyś miał grypę. Puf! I po sprawie. Aktualnie jest mi bardziej przykro, ale lepsze to niż taplać się w morzu gniewu. A! No i jest mi wstyd, że dopuściłam do tego. Tak się nie traktuje ludzi. Za to powinna być kara śmierci. No i boję się, tych politowanych spojrzeń "moje biedactwo...". Bo to mieszkanie w którym niegdyś mój luby, dokonał aktu zbrodni to prawdziwa bomba zegarowa, jeżeli chodzi o plotki. Prawda, smutna prawda jest taka, że zaślepiona miłością nie zauważyłam tego jak powoli on zakopywał mnie pod ziemię. Czy mnie naprawdę darzył takim uczuciem? Tego się chyba już nigdy nie dowiem.
formspring l maxmodels l facebook
[And it's hard to dance with a devil on your back...]