Jeden zwykły dzień. 

Tyle spędzonych ze sobą dni,godzin, nocy ... Te spacery i telefon 'Wyjdziesz ''pobiegać'' ? Załóż dres i chodź na fajka'. Byłaś jedną jedyną osobą dla, której ufałam bezgranicznie... Zawsze jak sie coś dzialo, dzwoniłaś. Dlaczego tym razem nie dostałam od Ciebie telefonu, że jest źle? Że coś się dzieje? ''Niezależnie od tego co będzie'' Pamiętasz te słowa? Zawsze je powtarzałyśmy sobie nawzajem i co ? Zostawiłaś mnie tu samą teraz? Dlaczego to zrobiłaś ? Czy nie mogłaś z kimś porozmawiać jeżeli się coś działo ? 

Milion pytań na, które nie uzyskam już odpowiedzi z jej ust... 

Ciągle nie wierzę, że to się dzieje. Mam wrażenie jakby to byl jeden bardzo zły sen i jak sie obudzę wszystko znowu będzie jak dawniej. Nie wierze w to, że mnie tu zostawiła, nie wierze, że moja Kinia mogła coś takiego zrobić... Chciałabym, żeby jak zawsze przywitała mnie w swoich drzwiach słowami 'o hej Domcia' i z tym jej uśmiechem... Chciałabym, żeby mnie przytuliła i jak to mówiła będzie dobrze miej ich gdzieś Domcia. Byłaś dla mnie podporą, oparciem... wiedziałaś o mnie wszystko i dla kogo teraz będę się żalić ? Do grobu ? :< Boże dlaczego akurat Ty ? Zawsze byłaś uśmiechnięta, pełna życia i energii. Oczywiście były problemy, ale radziłyśmy se z nimi pamiętasz? Marzę tylko o jednym, żeby porozmawiać z Tobą chociaż w śnie... Żeby zobaczyć Cię jeszcze przez chwilę... Proszę. Tęsknie. Na zawsze w moim serduszku. Kocham Cie Kinia! ;c

https://www.youtube.com/watch?v=-PJ10-qwvcc


 'Cmentarz to miejsce dusz, wklepanych w żelazną stal,
Podlewane łzami tych, którzy mówią, że im brak :<<