photoblog.pl
Załóż konto
Dodano: 8 LISTOPADA 2016

Nie wiem czy tu wrócę, prawdopodobnie nie.

 

Żyję. Szybko, nieregularnie, na pełnych obrotach ale żyję. Od połowy wrześnie nie ruszam tyłka jeśli chodzi o ćwiczenia, pomijając hula-hop (hahaha), którym kręcę żeby uspokoić swoją świadomość. Staram się jeść regularnie, ale jest ciężko... Czasami jem śniadanie o 6:30 a potem czas na następny posiłek mam około 12/13. Nie to nie jest tak, że mogę iść na przerwę o której mam ochotę, to nie ta praca :) Idę jak mi pozwala na to sytuacja... Mam mocne postanowienie, że zacznę znów ćwiczyć, bo jest mi źle w takim bezruchu. Czuję jak moje ciało zmienia się, oczywiście na gorsze.

 

Nauczyłam się dobrze organizować swoją dobę, tak by wykorzystać czas na maksa. Teraz nie leżę na kanapie i nie oglądam tv, ale włączam serial a w międzyczasie wieszam pranie, wycieram kurze i obieram ziemniaki :P Wszystko da się zorganizować tylko pytanie jak długo wytrzymam na wysokich obrotach?

 

Na nowym mieszkaniu jest świetnie!  Ani przez chwilę nie żałowałam decyzji o przeprowadzeniu się. Dobrze, że już wszystko urządzone, bo z tym było masakrycznie dużo kłopotu.

Praca powoli przestaje wywoływać u mnie mdłości (jak do tej pory). Ze stresu oczywiście... Od zawsze mam w sobie poczucie bycia perfekcyjną i tak też jest w pracy, dlatego każdego dnia stresuję się zwłaszcza jeśli coś mi nie idzie. Ale każdy dzień daje mi mnóstwo doświadczenia i tego Wam kochane życzę!

Możliwe, że odezwę się jak ogarnę najważniejsze sprawy z weselem a potem jak już zacznę ćwiczyć.

Komentarze

byebunny nie wolno Ci nas zostawiac!
mam nadzieje, ze jednak dasz sobie troche czasu na odpoczynek, lenistwo tez sie przydaje w zyciu :)
ciesze sie, ze jestes zadowolona z przeprowadzki i ze powoli zaczynasz mniej sie stresowac praca ;)
09/11/2016 15:13:34
independentmorgan Oby już tak pozostało :)
Nie chcę Was zostawiać ale im mniej tu bywam, tym bardziej się oddalam od tego miejsca a w efekcie później nie wiem co u was i głupio tak wracać raz na miesiąc i udawać, że wiem jak wam się żyje :(
09/11/2016 18:46:56

cerssei fajnie że znalazlas dla nas chwile, zastanawialam sie co u Ciebie :) niektorzy (w tym tez ja) mają tak że im wiecej obowiazkow, tym lepiej się organizują. trzymam kciuki za wdrożenie ćwiczeń;)
08/11/2016 22:33:31
independentmorgan Ja też często zastanawiałam się co u Was, czyżby przywiązanie do ludzi istniało? :)
09/11/2016 18:45:37

powerlifter Ciągle powtarzam wszystkim tutaj ale nie wszędzie dociera jak widzę - regularność posiłków to mit, jesz jak jesteś głodna ot, nie masz czasu? - zjesz normalnie później i nie będziesz tyć, bylebyś wpasowała się w swoją kalorykę ;p
też się zawsze stresowałam każdym dniem pracy, jakbym szła na ścięcie, bo bałam się czy sobie poradzę z nowymi wyzwaniami, chyba najlepszym lekarstwem na to jest "nie myśleć" :D
08/11/2016 19:32:58
independentmorgan Z tym "nie myśleć" rzeczywiście się sprawdza zazwyczaj, no chyba że psychika już jest tak nakręcona, że nic na nią nie działa :P
09/11/2016 18:44:53