Usunęłam wszystkie zdjęcia. Jakaś nieokreślona wena natchnęła mnie ,żebym zaczęła pisać od początku. Dobrze , źle? Nie mam pojęcia. Aczkolwiek sądzę ,że zabierałam się za to wszystko błędnie. Miałam mylne pojęcie o odchudzaniu. Skutkiem tego było ciągłe niezadowolenie , uczucie głodu , złe samopoczucie i co gorsza zamulony żołądek , co równało się zawrotom głowy. Dlatego właśnie zaczynam od początku. Z nowymi siłami i motywacją , trzymajcie za mnie kciuki.
śniadanie :
miska płatków fitella ( 200 )
II śniadanie :
cappuccino ( ok. 20 )
obiad :
warzywa na patelnię hortex ( 142 ) , sok ( 77 )
podwieczorek :
kromka razowca , plasterek żółtego sera i 2 plasterki pomidora ( 135 )
kolacja :
jogurt truskawkowy z panna cottą ( 357 )
931/1000 kcal