Kolekcjonujecie wspomnienia? Niezapomniane imprezy, z których nic nie pamietacie, czy zdobywanie kolejnych kilometrów na liczniku prędkości? A próbowaliście kiedyś odrerwać się od tego wszystkiego? Wzbić się w powietrze i na chwilę, taką dłuższą, nie zamartwiać się o problemy. Zostawić je w dole, na ziemii. Powinniście tego spróbować.
Jak to mawiają lotnicy : Samolotem możesz się zabić, motorem musisz się zabić. Coś w tym jednak jest.
Nie znajdę słów żeby opisać uczucie jakie towarzyszy po oderrwaniu się od asfaltu. Wiem, że tam w górze jest zupełnie inaczej niż mogło by sie wydawać. Sterowanie taką maszyną to nie łatwa sztuka.
Do swoich kolejnych planów na przyszłość dodaję zrobienie licencji pilota :D
Dedyk dla Grecji ;)
http://www.youtube.com/watch?v=27QXCbfPwcQ&feature=channel_video_title