photoblog.pl
Załóż konto
Dodano: 7 MARCA 2012

To mały hołd i podziękowania, skromne bo skromne, ale... dziękuję, dziękujemy. Za liczne łzy   wzruszenia, niebanalne refleksje i miłość.  

 

7 marca 1997 Panna Czaczkes 

 

Serce 

 

Serce mnie boli...

Serce mnie boli, bo mija czas.

A w majątku, w tym posagu biednym moim

nie przybywa nowych skarbów ani gwiazd.

Tylko rytmy i piosenki,

i nic więcej, i nic więcej:

To jest dobre w kabarecie,

a ja chciałabym na jesień

coś ciepłego, praktycznego tobie dać...

A tu - co?

A tu - wciąż:

Ta piosenka, ta poezja za dwa grosze,

te wierszyki, w których zawsze wiosna drży,

te szarotki, co przy sobie stale noszę

i lusterka, co zmieniają w uśmiech - łzy...

Gdzie są te wody niebieskozielone,

gdzie są te lata dobre,

co mi zostało - sam powiedz -

wszystko zmieniłam na drobne:

Na słowiki wynajęte do piosenki,

na deszczyki, co w piosence walcem brzmią,

na księżyce, melodyjki, kantylenki -

ona kocha i on bardzo kocha ją...

Serce mnie boli...

Serce mnie boli, żal pustych rąk...

Bo nic nie mam. Wszyscy wiedzą. Sami swoi.

Bez niczego znów przychodzę pod twój dom...

tylko rytmy i piosenki,

i nic więcej, i nic więcej...

To, co miałam, pogubiłam,

zapomniałam, co mówiłam,

bardzo proszę, weź przynajmniej to, co mam:

Tę piosenkę, tę poezję za dwa grosze,

te wierszyki, w których zawsze wiosna drży,

te szarotki, co przy sobie stale noszę

i lusterka, co zmieniją w uśmiech - łzy.