photoblog.pl
Załóż konto
Dodano: 30 MAJA 2012

Jeśli­by Bóg za­pom­niał przez chwilę, że jes­tem ma­rionetką i po­daro­wał mi od­ro­binę życia, wy­korzys­tałbym ten czas naj­le­piej jak pot­ra­fię.

Praw­do­podob­nie nie po­wie­działbym wszys­tkiego, o czym myślę, ale na pew­no prze­myślałbym wszys­tko, co po­wie­działem.

Oce­niałbym rzeczy nie ze względu na ich war­tość, ale na ich znacze­nie.

Spałbym mało, śniłbym więcej, wiem, że w każdej mi­nucie z zam­knięty­mi ocza­mi tra­cimy 60 se­kund światła. Szedłbym, kiedy in­ni się zat­rzy­mują, budziłbym się, kiedy in­ni śpią.

Gdy­by Bóg po­daro­wał mi od­ro­binę życia, ub­rałbym się pros­to, rzu­ciłbym się ku słońcu, od­kry­wając nie tyl­ko me ciało, ale moją duszę.

Prze­kony­wałbym ludzi, jak bar­dzo są w błędzie myśląc, że nie war­to się za­kochać na sta­rość. Nie wiedzą bo­wiem, że starzeją się właśnie dla­tego, iż uni­kają miłości!

Dziec­ku przyp­ra­wiłbym skrzydła, ale zab­rałbym mu je, gdy tyl­ko nau­czy się la­tać sa­modziel­nie.

Oso­bom w po­deszłym wieku po­wie­działbym, że śmierć nie przychodzi wraz ze sta­rością lecz z za­pom­nieniem (opuszcze­niem).

Ty­lu rzeczy nau­czyłem się od was, ludzi... Nau­czyłem się, że wszys­cy chcą żyć na wie­rzchołku góry, za­pomi­nając, że praw­dzi­we szczęście kry­je się w sa­mym spo­sobie wspi­nania się na górę.

Nau­czyłem się, że kiedy no­wo na­rodzo­ne dziec­ko chwy­ta swoją ma­leńką dłonią, po raz­pier­wszy, pa­lec swe­go oj­ca, trzy­ma się go już zaw­sze.

Nau­czyłem się, że człowiek ma pra­wo pat­rzeć na dru­giego z góry tyl­ko wówczas, kiedy chce mu pomóc, aby się pod­niósł.

Jest ty­le rzeczy, których mogłem się od was nau­czyć, ale w rzeczy­wis­tości na niewiele się one przy­dadzą, gdyż, kiedy mnie włożą do trum­ny, nie będę już żył.

Mów zaw­sze, co czu­jesz, i czyń, co myślisz.

Gdy­bym wie­dział, że dzi­siaj po raz os­tatni zo­baczę cię śpiące­go, objąłbym cię moc­no i mod­liłbym się do Pa­na, by poz­wo­lił mi być twoim aniołem stróżem.

Gdy­bym wie­dział, że są to os­tatnie mi­nuty, kiedy cię widzę, po­wie­działbym "kocham cię", a nie zakładałbym głupio, że prze­cież o tym wiesz.

Zaw­sze jest ja­kieś jut­ro i życie da­je nam możli­wość zro­bienia dob­re­go uczyn­ku, ale jeśli się mylę, i dzi­siaj jest wszys­tkim, co mi po­zos­ta­je, chciałbym ci po­wie­dzieć jak bar­dzo cię kocham i że nig­dy cię nie za­pomnę.

Jut­ro nie jest zag­wa­ran­to­wane ni­komu, ani młode­mu, ani sta­remu. Być może, że dzi­siaj pat­rzysz po raz os­tatni na tych, których kochasz. Dla­tego nie zwle­kaj, uczyń to dzi­siaj, bo jeśli się okaże, że nie docze­kasz jut­ra, będziesz żałował dnia, w którym zab­rakło ci cza­su na je­den uśmiech, na je­den po­całunek, że byłeś zbyt zajęty, by prze­kazać im os­tatnie życze­nie.

Bądź zaw­sze blis­ko tych, których kochasz, mów im głośno, jak bar­dzo ich pot­rze­bujesz, jak ich kochasz i bądź dla nich dob­ry, miej czas, aby im po­wie­dzieć "jak mi przyk­ro", "przep­raszam", "proszę", dziękuję" i wszys­tkie in­ne słowa miłości, ja­kie tyl­ko znasz.

Nikt cię nie będzie pa­miętał za two­je myśli sek­retne. Proś więc Pa­na o siłę i mądrość, abyś mógł je wy­razić. Okaż swym przy­jaciołom i blis­kim, jak bar­dzo są ci pot­rzeb­ni.

Komentarze

myselfs wczoraj ok 2 h płakałam, żałując, że byłam zbyt zajęta, że się rozmyśliłam, że nie poświęciłam czasu, nie doceniłam... ;( i chyba zaraz się znów popłaczę ;(
30/05/2012 12:32:02