04.08
Bagry
z Grzesiem i Motylem
Rano z moją mamą do wieliczki i 304 do krk,
spotkanie pod carrefourem, zakupy, ciastka grześka za 5 zł aleeeeee my to zjemy przeciez hahaha
Grzesiek przewodnik, prowadzi nas najdłuższymi trasami,
gorąco w chuj, umieramy, jemy po drodze bo nam sie nudzi
winogronka, chipsiki i rureczki = nasz zestaw podróżny <3
opalamy się, wpierdalamy wszystko co nam sie nawinie,
skoki do wody z pleców, skórcz łydek !
"BOJA" z głowy tej baby o ja pierdole hahaha
wyskakujemy na ,, garba,, motyla hahah.
dobra akcja na 3 osobowego barana
ja na Gabe, Gaba na Motyla haha słaboooo
my pływaczki prawie się topimy jak zwykle ;d
ciążaaa <3 stykamy się brzuszkami bo tak wygodniej hahaha
mega gorąco, do wieczora się opalamy, spimy sobie,
koleś na motorze, mrau ;d
dobry ścigacz ojj dobry, pomachał nam na koniec ;3 hahaha
Powrót do domku dareczkiem, później szybka akcja na drodze
z "kolezankami" gaby hahaha ;d
później na skuterku do Byszyc zawieźć książki,
siedzimy sb pod kapliczką i obmyslamy plan następnego dnia, jak zwykle nic nie wymyślając
a kolejny dzien na spontanie, czyli jak zwykle odpierdalamy jakieś ostre jazdy hahaha
<3