za miesiąc miałam być zaręczona ;)
Ale nie o tym chciałam wam dzisiaj napisać. Niektóre z was prosiły mnie o napisanie o mojej diecie ;)
Kiedy dowiedziałam się, że oświadczyn nie będzie, bo mój (były) chłopak chce jechać do wojska- załamałam się.
Powiedziałam sobie, że zrobię wszystko, aby do mnie wrócił i zacznę o siebie dbać. Niecały miesiąc temu ważyłam 61 kg.
Po zerwaniu prawie nic nie jadłam, mdlałam, zwracałam wszystko co zjadłam. Doszłam do wniosku, że nie mogę tak robić. Zaczęłam jeść zdrowe, pożywne śniadania. Na obiad dużo warzyw, chociaż większości z nich nie lubię ;/
Kolacje sobie odpuszczałam. Ale przede wszystkim piłam dużo wody ;) ALE ! Dieta to nie wszystko ;)
Co 2 dni chodziłam na siłownie. Na początku było ciężko, bo nie przepadam za bardzo za ruchem fizycznym ;)
Po jakimś czasie się do tego przyzwyczaiłam i... pokochałam to ;)
Dopiero za 3 miesiące wakacje, a ja juz mogę pochwalić się szczupłym, wysportowanym brzuszkiem i pupą ;)
Dziś waże 52 kg. Co prawda nie chodzę już na siłownie, ale kontynuuje ćwiczenia w domu i nie potrzeba mi do tego profesjonalnych sprzętów.
Jaki z tego morał ? Potrzeba naprawdę wielkiego kopa w dupę, żeby zacząć coś ze sobą robić ;)
A więc DZIEWCZYNY! Dbajcie o siebie, bo od samych słów się nic nie zrobi ;) miejcie silną wolę, bo naprawdę warto <3
Inni użytkownicy: zimnyzoczek1juliazhsmerymery2natala2137bizghomissremarkable1asia0211winstzawodowybarbariaan
Inni zdjęcia: XXIII drogakugwiazdomWchodzimy elmarSurprise qabiTam będzimy bluebird11Omohhnkhfg kurdupelpunk1477... maxima24... maxima24Zima 2025r. rafal1589Beza gorąca. ezekh114Piesek merymery2