Już wszystko wiem, już na pewno, już na sto procent.
Dostałam wczoraj maila z ambasady Japonii - przyznano mi roczne stypendium na Tokyo Gakugei Daigaku.
Roczne. Stypendium.
TOKIO.
Tak bardzo, bardzo umieram ze szczęścia, że jeszcze chwila, a endorfiny rozsadzą mnie od środka.
Nie mogę uwierzyć. Nie mogę!
Od października 2012 do sierpnia 2013 podbijam Tokio. Wygrałam życie.