Jakoś przeżyłam start w nowe życie, parę mentalnych siniaków i nieprzytomnych spojrzeń zapuchniętych oczu, trochę bałaganu w każdym kącie świadomości. Trochę jeszcze mam nie po kolei, trochę daleko wszędzie i nie po drodze; za dużo, za dużo. Dopóki sobie nie poradzę z tęsknotą, to wszędzie będzie syf.
Blokuje mnie Twój brak. Blokuje mnie blok. Blokują korki, ludzie z instytutu i wszystko, co z tak pięknym do niedawna Krakowem jest związane.
Smętu smętu, bo jest jesień.