i jestem tu, gdzie miałam być. udowodniłam sobie i przede wszystkim sobie, że potrafię coś więcej niż przeczytać 22 książki w ciągu wakacji. a jeśli podejmuję się pracy to nie musi to być ciężka robota fizyczna na emigracji. udowodniłam sobie, że potrafię pogodzić życie prywatne z obowiązkami, pieniądze z wypłaty dobrze wykorzystać, nie zaburzyć snu, nie zaburzyć przyjmowania posiłków. jestem tu.
a teraz prawda: maraton. rozgrzewka za mną, a prawdziwy maraton przede mną.
wrzesień miesiącem wyzwań.
wrzesień wychodzi mi na głowę, wrzesień plącze mi włosy na głowie i myśli w głowie też.
wrzesień chce mi go zabrać, wrzesień chce skomplikować mi mój mały światek.
wrzesień, wyzywam cię.
jesteś dorosła - nie pierwszy raz musisz spiąć się i dać radę - nie panikuj, nikt nie będzie cię oceniał - to twoje życie i twoje decyzje - bądź dumna z tych dwóch miesięcy - dałaś radę i dasz radę po raz kolejny - możesz wypuścić łzę czy dwie