Nie jestem tą, która liczy kilogramy.
Ważę tyle ile powinnam, wiem o tym. Ale patrzę w lustro i widzę mój brzuch. Patrzę na twarz i nie widzę swoich rys.
Fakt jestem chora, mam trochę opuchnięte gardło, ale... to mnie wprowadza w paranoje. Nie mogę iść biegać, nie mogę się ruszać, nie mam siły ćwiczyć...
Nie mam się czym zająć. Nie mam nic.
Pozwoliłam, żeby mnie zabił.
Leżałam w jego ramionach spokojna, pełna ufności, otoczona ciepłem, czekając.
Tym ciepłem była moja krew. Ufnością moje myśli. a spokój był tylko moimi marzeniami.
Umierałam.... Widząc coś, co usilnie chciałam zobaczyć. Patrzyłam na to, żeby zakryć inne obrazy. Nawet jeśli były piękniejsze..
Wolałam szary mur, szary, ale stabilny. Bezpieczny mur.
Aż umarłam.
Nie wiem teraz gdzie zgubiłam swoje myśli. Nie pamiętam ich. Nie wiem nic o swoich pragnieniach. Nie pamiętam marzeń...
Pogubiłam się i nie wiem jak wrócić...
Inni użytkownicy: lollypoplollypopolejtoxddderwa22protectyourauraelmariachi28921lordmagriffy93gandaharbulkazpasztetemkobekontakarolekrs
Inni zdjęcia: Osioł Boży bluebird111409 akcentovaLove damianmafiaDrogą przez las andrzej73Hejoo patusiax395:) szarooka9325Miły zakątek. ezekh114Uparty jak Osioł :) bluebird11Rekonesans terenu. ezekh114... thevengefulone