Hej! Siemka! Dzień dobry!
To już na jakiś czas ostatnia wyprawa w Polsce.
Już niedługo zacznę zwiedzać rejony nadmorskiej Holandii :)
Tak, tak. Wyjeżdżam :)
Dzięki mojemu kochanemu przyjacielowi tą moją ostatnią wyprawę,
przeżyłam intensywnie i zobaczyłam piękne zakątki Dolnego śląska.
Najpierw Zapora w Pilchowicach.
Co do samej zapory jest to druga pod względem powstania w Polsce oraz druga najwyższa.
Powstała na rzece Bóbr w latach 19041912 w celu ochrony przed powodziami.
Efekt WOW, zrobiło na mnie duże wrażenie.
Kolejnym miejscem był Zamek Czocha nad Zalewem Leśniańskim.
Bardzo fajne miejsce do zobaczenia. Ciekawy zamek z ciekawą historią.
Mieliśmy bardzo kreatywną przewodniczkę i dało się uśmiać.
Mi najbardziej zapadła w pamięć Studnia niewiernych żon (hehe)
Ciekawe położenie nad wodą, mnie zatkało. Piękne widoki.
Do tych dwóch miejsc na pewno wrócę jak będzie ciepło, wszystko zielone odmarznięte.
Kolejnym etapem był przepełniony Karpacz. Na szczęście wylądowaliśmy po za nim na jakieś opuszczonej drodze gdzie było dużo śniegu.
Przy tym, że moja wyprawa w tamte rejony to było właśnie ZOBACZYĆ ŚNIEG :D
Chwila oddechu, chwila poczucia się dzieckiem.
COŚ CUDOWNEGO.
Polecam wszystkim takie oderwanie się od szarej rzeczywistości.
I WYTARZAĆ SIĘ W ŚNIEGU..... miałam go nawet tam gdzie nie powinnam
- W SKARPETKACH! :(
Życzę miłego :D