tak, tak, tak, 'lepiej późno niż wcale' powinnam sobie wpisać w życiorys..
2012? Dla mnie się jeszcze nie skończył. Nie wiem, keidy to zrobi, ale to jeszcze nie teraz. Ten rok był bardzo ważny dla mnie, przyniósł mnóstwo nowości. Zaczynając od pierwszej (i jak na razie ostatniej) wizyty w Karliku, która może nie była jakaś znacząca, ale zapadła w pamięć. Stworzyliśmy Kozak Team, coś, co zbudowało mi ten rok a przede wszytskim ferie i wakacje. Moje urodziny (sweet16 w tłusty czwartek) na śniegu.. Pamiętne opijanie urodzin Dawida! Dżuras Brothers Party.. I tak jak 2011 upłynął pod znakiem 10 piętra, Jolki, Pezeta, parku, liści, Białki,skuterów tak ten to były ogniska, rury, EURO 2012, południowe, KT, Gregory, Rudeboy i jedna wielka wixa! Mogę za to podziękować moim dziewczynom a przede wszystkim Darci i Donnie. Pierwszy raz zorganizowałam coś na rodzaj domówki, pierwszy raz organizowałam ognisko, pierwszy raz byłam na woodstocku, przechodziłam miesiąc szkoły po Bielsku i Czechowicach, całowałam się w deszczu, spałam pod mostem, niosłam ławke przez pół miasta, jechałam stopem, byłam na festynie i wieele innych rzeczy. To udowodniło mi, że przecież jeszcze wszystko jest pierwsze, że nawet nie zdaje sobie sprawy z tego, ile mnie jeszcze czeka. Olcia, pamiętasz, jak mówiłyśmy, że 16 to będzie najlepszy czas w życiu? Chyba zrobiłyśmy wszystko, żeby taki był :D Wiele spraw poszło nie tak, wiele znajomości zaniedbałam i pokazały mi sie moje wady, na które wcześniej nie zwracałam większej uwagi a teraz wiem, że musze to ogarnąć. Ale przecież nie ma takiego roku, o którym nie można by było tego powiedzieć. Przeżyłam koniec świata na 100% spontanie z moją przyjaciółką. Wybrałam nową szkołę, przez co teraz labirynt korytarzy, granatowy sen i linia nr 50 są moją codziennością. Poznałam wieeelu nowych ludzi, między innymi mojego chłopaka. Najwspanialszego na świecie, którego nie zdołała odstraszyć nawet moja bania zryta koszmarem 2011, który na szczeście już pożegnałam. Matyś uratowałeś mnie. Sama się dziwie, ze to mówię, ale wierze w nas Kochanie, Tobie wierze. Jesteśmy najlepsi, tyle. Upadłam nie raz, ale w tym roku będzie lepiej. Musi być. Coś było ze mną nie tak, ale to odejdzie wraz z nową datą. Od 2013 nie chcę nic, niech się toczy swoim tempem, zobaczymy jakie ono będzie.
0 1 2 3, 2013 haha a no niech sobie będzie wszystko pokręcone, obym tylko przed przyszłym sylwestrem nie klnęła na jakieś wydarzenie z tego roku :)
lecę na kolęde.. Boziu, bądź ze mną też w tym roku!