Dlaczego ludzie nie chcą rozmawiać na przykre tematy?

Od kilku tygodni poruszając temat wyjazdów, rozjazdów itp. ktoś mnie uciszał lub zmieniał temat. 

To było nieuniknione. Czy milczenie coś by zmieniło? Myślę, że rozmawianie o tym, co nas boli może jedynie pomóc. Dzięki temu człowiek przyzwyczaja się z myslą do tego, co nastąpi, dlatego łatwiej mu znieźć rozstanie. Teraz wszyscy bedziemy z dala od siebie, ale nie ma co płakać, naprawdę. Świat się nie kończy, nikt nie umarł.

To tyle z mojej strony. Widzimy się już w grudniu. Przecież to za chwilę. Zleci tak szybko, jak te 4-miesięczne wakacje.

Powyższe zdjęcie wywołane i włożone w antyrame to prezent od tego uśmiechniętego pana :) 

Pożegnanie uważam za udane. Nie było płaczu, tylko smutek. To dużo mówi, naprawdę. Weekend, pomimo tylu pożegnań uważam za naprawde udany. Była nawet dobra zabawa i jedzenie niezbyt smacznych drożdży zaprawionych łyżeczką cynamonu oraz zagryzionych papryczką chilli... 

Jestem naprawdę szczęśliwa i myślę, że każdy z nas powinien być. Zaczynamy coś nowego, coś innego. Nowy etap. Ten najlepszy podobno. Będziemy głodować, będziemy zarywac nocki przed sesjami. I dobrze!! Tak ma byc :)

Nikomu nie powinno się odbierać marzeń, dlatego ja cieszę się, że każdemu udało się to, co zaplanował.

Czy to Francja, czy Anglia, Hiszpania, Warszawa, Poznań lub Gdańsk, a nawet Koszalin! 

Udało się zacząć coś niesamowitego, niezapomnianego. 

Możecie mi wierzyć lub nie, ale naprawdę, mocno, mocno, MOCNO trzymam kciuki za nas wszystkich, obojętnie gdzie w tym momencie mamy swój nowy kąt. 

Na późną porę, jak zawsze Coma. 

Piosenka Pisana Nocą

spokojne, przyjemne dla ucha. Napisane jakby dla mnie :)