Jedno z moich ulubionych ze studniówki. 

Dobry mam refleks z dodawaniem tych zdjęć. 

Chyba oduczyłam się fotoblogowania. Chyba na pewno. 

W piątek zanim odłączono mi internet, próbowałam sklepać kilka zdań na notkę. Mój kochany 8" rupcio zachował ją jednak dla mnie.

Z nowości? 

Bywało lepiej, zwłaszcza kiedy to była wiosna.

Poza tym stare śmiecie. Matura znów wystawia do mnie swoj wredny język. Im mniej dni do spotkania z nią, ona śmieje się ze mnie jeszcze bardziej. Przegram? 

Nie będzie mnie w weekend, nad czym ubolewam. Do cholernej matury zostało 7 weekendów. Jeden już stracony, co z kolejnymi?

Przez ten tydzień zdecydowanie za dużo myslę. Wniosek?

Jestem dorosła. Sama wiem co dla mnie dobre, a co złe. Jeśli się mylę, odpowiedzialność należy tylko do mnie. Nie chcę moralitetów. Jeśli się mylę, chce uczyć się na własnych błędach.

Pytanie tylko: czym sie różni "chcieć" od "móc"?

~*~

Uwielbiam Come za ich głębokie teksty i uspokajające rytmy.

--> COMA- Zaprzepaszczony Siły Wielkiej Armii Świętych Znaków <--

"Niepożądane myśli

Klęska wiary

Fale strachu

Z nieodwracalnym skutkiem

Burzą trwały, senny azyl

I oto trzeba będzie

Dumnym krokiem

Iść bez twarzy

W kolejny dzień, w kolejny dzień..."

Zastanawiające. Kim jesteś człowieku?

~*~

Teraz, po tym weekendzie chętnie napisałabym coś innego.

Nie widzię tylko powodu. Czuję się niezrozumiana.

Muszę nauczyć się pokory, bo kiedyś wszystko stracę. 

Podobno miałoby się to stać po to, żebym otrzymała coś lepszego, nowego. Najgorsze jest jednak to, że podoba mi się to, co mam teraz. 

so... Why am I crying?