Nigdy nie żałowałam i nie będę żałować decyzji założenia aparatu ortodontycznego. Czuje się o wiele bardziej pewna siebie gdy mam piękne proste ząbki.
Nawet teraz, gdy minął przeszło rok od ściągnięcia go, chętnie założyła bym go jeszcze raz bo poprostu strasznie podobała mi się swego rodzaju " biżuteria " na zębach ;)
Początki - oczywiście jak ze wszystkim - były trudne i bolesne. Na szczęście moje zęby bardzo dobrze współpracowały przez cały okres leczenia i pierwsze efekty były bardzo szybko zauważalne co rekompensowało mi ból. W pierwszy dzień, gdy wróciłam od ortodonty z bólu położyłyam się na łóżko i zasnęłam... gdy się obudziłam po 1,5 h szpary między dwiema jedynkami już nie było. Aż łezka mi wtedy poleciała. Wkońcu się jej pozbyłam, nienawidziłam jej od zawsze. Naprawdę.
Aparat jednak to spory wydatek, dlatego cierpliwie czekałam, aż zacznę pracować na stałe, tak też się stało :)
Naprawdę chętnie ponosiła bym sobie go jeszcze :D