nie wiem co pisać i czy w ogóle mam o czym. i czy w ogóle kogoś to obchodzi :D
zresztą powtarzałam to wielokrotnie - traktuje to tylko jak swego rodzaju pamiętnik.. :P
no ale.
dziś wolne.
jutro wolne.
i tak oto moja wypłata będzie chudziudka jak nie ja.
matko, a propo.. oglądałam dzisiaj zdjęcia sprzed 5 lat i jak zobaczyłam jaka byłam chudziudka to aż się przeraziłam. gdyby tak teraz doprowadzić się do takiego cudownego stanu bez ' boczków '... szkoda, że moja miłość do słodyczy i wszystkiego czego nie powinno się ( podobno ) jeść gdy chce się być ' fit ' jest silniejsza :D
dziś z moim mężczyzną graliśmy w szachy.
imponuje mi jego strategiczne myślenie.
on cały mi imponuje zresztą. <3
jeszcze trzy tygodnie i jedziem <3
bye.