fot. Olwicia
mój najukochańszy Moś <333
Na razie z Mośkiem przerwa w treningu z powodów zdrowotnych, ale już na szczęście wraca do siebie :* I zaczynamy trenować. Pozostało jeszcze 6 pkt do 2 klasy sportowej i to nasz cel. Oraz MWJ :) Najważniejsze, żeby teraz wyzdrowiał i doszedł do siebie, wszystko po mały :)
Dziś oczywiście wypielęgnowałam koniutka, świeci się, bo był czyszczony aż przez dwie osoby w tym moją mamę :D Póżniej na spacerek na ujeżdżalnie, następnie kopytka i do boksu. Nakarmiłam Głodomora, ale niestety jak teraz nie pracuje to musi jeść mniej..stanowczo mu to nie pasuje :) Ale jak wróci do pracy to odpowiednio odżywię Żarłokaaa <333
Następnie wsiadłam na Fatra, totalny brak kondycji po tygodniu przerwy - MIAZGA :D Muszę teraz jeździć, bo jak Mosiu wyzdrowieję, to muszę mieć do niego kondycję :D Ale Mosio dziwnie się patrzył jak postawiłam koło niego Fatera, a póżniej się tak słodko do mnie przytulał słitasek <333 Pojęździłam Fatera, pokręciłam się po ujeżdżalni, bo nic konkretnego nie robiłam :D Póżniej kopytka, nóżki i do stajni. Biedy rozwalił sobie pyszczek znowu :(
No i jutro do koniutka :* no i jeszcze wezmę Fatra
Mosiooooo <333