Fot. Marta Podeszwa:)
Tymczasowo na Faterze.
Jak już się stęskniłam za jazdą na Mosniusznym, za skokami <3 Ale na szczęście jeszcze 3 dni i kłusujemy :) A później po mału wracamy do treiningu <3
Dziś ruszyłam koniutka stępem po placu. Podłoze fajne, bo nieco popadało, ale nie za dużo i jest idealnie :) Rana już po mału się goi. Wyniki krwi wskazują, że to nie borelioza i prawdopodobnie stało się to od uderzenia. Także jestem przeszczęśliwa, że wszystko wraca do normy <333
Póżniej poszłam po Fatera. Pojeździłam po czworoboku, porobiłam jakieś chody boczne, później pojechałam wymyślony przeze mnie program, bo żadnego nie znam :D Zrobiłam trochę kontrgalopów i lotne. Bardzo przyjemnie :) Zrobiłam wciereczki i wysmarowałam kopytka, które później przy wejściu do stajni całe ubrudził sobie w błocie Przemyłam i posmarowałam jeszcze tą rane.
Jutro jakoś jadę z rana. Później WRESZCIE muszę się rozpakować
Monio
Inni użytkownicy: misjonarzetarnowsahasularahajpanek94amandooojulitkajula144unospinnalex11234adriano3488nalna90vitusos
Inni zdjęcia: ... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24Wspomnienie Krakowa bluebird11Alleluja milionvoicesinmysoul:) szarooka9325wielkanoc 2025 dorcia2700Wujcio waratuncio to ja bluebird11