Me 10.04.2009r.
Żeby nie było że tylko się obijam. O nieee były takie czasy w kwietniu że trzeba było zadbać o placyk xD I sprzątać. No i Monia co robi? Sprząta =D
Poniedziałek - zaliczyłam historie xD I mam 4 na semestr =D Co prawda nie poszłam do szkoły a koło 12.00 przyjechała Betty i pojechałysmy tylko na historie xD Więc bk.
Wtorek - znów nie trafiłam do szkoły xD Tym razem na cały dzień
Środa - Pojechałam dopiero na 3h i tylko na trzy lekcje bo trzy ostatnie spędziłam w bibliotece. Nie moja wina że zamnknęli szafki, nie miałam ćwiczeń z geo czyli nie mogłam na nią pójść xD
Hmmmm i dowiedziałam sie ze mam b. dobre zachowanie. To niesamowite - nie było mnie 164h w tym semestrze xD Ale wszystkie usprawiedliwilam xD
Czwartek - prawie caly dzień w szkole <radocha>. Plan był dobry - miałam jechac z kolegą samochodem ale mu z rana nie odpalił - ach ten akumulator xD Więc dojechałam dopiero na 2h xD A i tak nie mieliśmy 2 ostatnich lekcji i skonczylismy o 11.30. Więc byłam na hali po podwiązke z Nat, kupiłam jakieś czekoladki i wpadłam do Nat.
Hmm popołudniu trening na 4.00
Dostałam nową kobyłke - Korsyke. Dowiedziałam sie od Marty że kiedyś niby wszystkich zrzucała i jak już zrzuciła to miała niby atakować. A tu surprise.
Bo ona jest wspaniała. W czwartek skokowa i nie powiem bysmy się zgrały ale na końcu było juz całkiem ok. Taki tam szereg hopsaliśmy z dwa razy mi spłyneła ale okazało się że nie tylko mnie więc spoko. Konie chodza u nas w stajni odmienione
Po trenignu do babci z sukienka i do domu dojechałam dopiero za 15 dziesiąta.
Piątek - zaspałam na dwie pierwsze godziny, od dyrektorki miałam zwolnienie z dwóch ostatnich. Sprawy studniówkowe. Plus balowanie z Dominikiem, Betty, Przemkiem i Rafałem. Wesoło było.
Potem poszukiwanie butów i nawet znalazłam - tylko jade jeszcze dzisiaj na zakupy a tamte odłozyłam jakby co.
Na 5.00 trening ujeżdżeniowy - znów Korsyka. W porównaniu do czwartku to bajka.
Mimo że to jeszcze NIE to. No ale cóz. Było lepiej - znacznie lepiej. Nawet dostałam pół godziny darmowej jazdy bo chodziła tylko pode mną xD I mogłam sobie pokłusować, pogalopować całkiem za darmo na cudnej Korsyce.
Potem pani Aga się śmiała że nieźle ją zgrzałam xD Siebie też przy okazji.
A dzisiaj jade odebrać od wujka aparat () i klucze =D
A na 4.30 do Klifu z Betty. Konczymy zakupy studniówkowe thanks God.
Lalalalala chce już 29 Wawe
No i 28 tez - W koncu urodzinki =D
A jutro jeszcze dod. chemia na 14.00. Lalala bd dobrze.
To narka.
Tylko obserwowani przez użytkownika horselover92
mogą komentować na tym fotoblogu.