Cz.1
Był sobotni jesienny ranek.
Smacznie śpiącą Agatę obudził sms od Daniela: ' Musimy pogadać...'
W tej samej chwili w głowie dziewczyny pojawiły się tysiące myśli. Matko... Co ona zrobiła?! To wszystko zniszczy... Mieli być przyjaciółmi!
Poprzedniego wieczora oboje byli na domówce u Seby. Trochę wypili... Daniel podobał jej się już jako mały chłopczyk. W końcu od przedszkola byli nierozłączni... A wczoraj? Prawie to zrobili. Za bardzo ich poniosło...
Agata była pewna, że wcześniej, czy później to zniszczy ich przyjaźń. Chociaż sama bardzo chciała z nim być, musiała trzeźwo myśleć.
Z jednej strony wczoraj było cudownie... No i zawsze czuła się przy nim bezpiecznie. Wiedziała, że nigdy nie odmówi jej pomocy. Zawsze był, kiedy go potrzebowała. razem potrafili się świetnie bawić. Choć różnili się pod wieloma względami, nie przeszkadzało im to.
Kompletnie nie wiedziała, czego ma się dpodziewać ze strony Daniela i nie miała pojęcia, co sama chce mu powiedzieć...
W koncu odpisała: 'Spotkajmy się o 14 w centrum handlowym.'
CDN