Miałam już prawie całą część napisane i nagle wszystko mi się skasowało ;/
Mam nadzieje, ze uda mi się jeszcze raz tak samo jak przed chwilą to napisać.
_____________________________
Lola zadzwoniła do przyjaciółki, ale ta miała wyłączony telefon.
Pomyslała, ze niepotrzebnie panikuje. Pewnie już jest w drodze do domu.
Przed wyjściem ze szkoły, Lola chciała jeszcze pójść do łazienki poprawić makijaż.
Kiedy przekroczyła próg, nie mogła uwierzyć w to, co zobaczyła.
Victorii nic się nie stało. Oprócz tego, że obściskiwała się z Eddiem.
Lola czuła się dziwnie.
Jakby coś w niej pękło.
Czuła się zraniona. Zdradzona w pewnym sensie.
Kiedy wybiegła stamtąd, usłyszała swoje imie.
Najbardziej zaskoczyło ją to, że nie pochodziło z ust Victorii, tylko Eddiego.
Kiedy opóściła budynek szkoły, poczuła, że Eddie łapie ją za ramie.
- Zaczekaj
________________________________________________
CDN.
Sorry, ale skróciłam trochę, bo by za dużo zajęło czasu od nowa ;/