Lola weszła do klasy spóźniona. Nauczycielka od biologii kazała zająć jej miejsce obok nowego ucznia w ramach 'kary' i oprowadzić go po szkole.
Kiedy zobaczyła kto nim jest...
- Nie wierze...- wyszeptała.
To wszystko robiło się jakieś chore! Eddie? Co on tu robił?! To nie ma sensu!
Kiedy usiadła obok niego, posłała mu spojrzenie mówiące: musimy pogadać. już.
- Pięknie wyglądasz, kiedy się złościsz- posłał jej łobuzerski uśmiech.
- To na mnie nie działa- oznajmiła mu.
- Mam was wyprosić z klasy? - nauczycielka się wkurzyła.
- Przepraszam, nie wiem jak z nim, ale z mojej strony to się więcej nie powtórzy- Lola starała się pochamować złość na chłopaka.
Pod koniec lekcji dziewczyna dostała sms-a: Ale słodki, nie ? Wiesz, jakbyś chciała, to ja chętnie się zamienię, nie mam nic przeciwko siedzeniu z Eddiem :D .
Był od jej przyjaciółki Victorii.
Odp.: ' Zapomnij o tym kochanie ;)'
Postanowiła, że nie będzie przed nim uciekać. On i tak postawi na swoim. Nie wiedziała jaki Eddie ma plan, ale wiedziała jedno. Nie może mu ufać.
Musi się trzymać na baczność, inaczej on wygra.
Zadzwonił dzwonek.
- Co tu robisz?- zapytała zdezorientowana tym faktem.
- Właśnie idę zdaje się ... hmm...do sali od matematyki- odpowiedział kpiącym tonem brunet.
- Co robisz tu. W tej szkole. I w mojej klasie- stanęła mu na drodze.
- Obiecałem, że się spotkamy i oto jestem skarbie- uśmiechnął się zadziornie.
- Jesteś rok starszy, czemu nie chodzisz do klasy wyżej?- drążyła temat.
- Mam taki kaprys. Chcę być w klasie z piękną blondynką, którą poznałem poprzedniej nocy- wyglądał, jakby był rozbawiony całą tą sytuacją.
- Uwarzasz, że to jest zabawne?- była oburzona.
- Oczywiście, że nie- powiedział kpiącym tonem.
Lola miała go dosyć. Jeszcze nikt tak nie działał jej na nerwy jak on. Co za człowiek! Grr....
Probowała go wyminąć, ale on złapał ją za nadgarstek.
- Już uciekasz? Myślałem, że chciałabyś o coś zapytać.
- Nie, nie mam więcej pytań. Teraz wiem już wszystko.
____________________________________________
CDN
I jak ?