- E stary co twoja siostra tam robi ? Zapytał mnie Filip, a ja się przypatrzyłem tej dziewczynie, faktycznie to była Nata, ale ja to ?! Co ona tam robi ?
- Nie wiem, może tak sobie usiadła w końcu nie pisze tam nie siadać.
- Dobra stary chodź tam spytamy się co ona tu robi. Szybko podeszliśmy do niej, ona gapiła się w swój telefon gdy podeszliśmy podniosła głowę, najpierw miała uśmiech a zaraz po chwili jej twarzy zrobiła zdziwienie, wpatrywała się w nas, a my w nią.
- Ej siostra co ty tu robisz ? Uśmiechnąłem się do niej.
- A co Cię to ?! I znów warknęła na mnie zdążyłem się przyzwyczaić, ale boli dalej.
- Może milej co ? Twój brat się grzecznie zapytał a ty już na niego warczysz. No tak Fifi musi dodać, ale rozumiem go. Trochę się zdenerwował.
- Zamknij ryj z tobą nie gadam, jeśli Ci coś nie paś to spierdalaj i mi się więcej na oczy nie pokazuj. Jest jeszcze gorsza niż przy tym jak jestem sam, zawsze wjeżdża na moich kumpli, jak ja bym chciał żeby ona była tak jak wcześniej.
- Natalia! Krzyknąłem na nią. Ogarnij się i przestani na moich znajomych ciągle wjeżdżać, nie widzisz że robisz każdemu przykrość, każdego ranisz, chcesz zostać sama nie mieć nikogo kto by Ci pomógł, nawet rodzice mnie pytali czy tobie coś jest! Ona popatrzyła na mnie przerażona, no ale czego by się tu dziwić, nigdy na nią nie krzyknąłem, zobaczyłem w jej oczach łzy, pierwszy raz od tak dawna widziałem u niej smutek. Jedna łza spłynęła jej po policzku od razu zmiękłem.
- Nata przepraszam że tak na krzyczałem ale.. Nie dała mi dokończyć.
- Odwal się ode mnie! Tak chce zostać sama nie widzisz tego, nie chce z wami rozmawiać, nie chce na was patrzeć! Ja nie mam brata, nie mam rodziny! Jak to usłyszałem myślałem że się tam rozpłaczę moja siostra mówi że nie ma brata ? Ona nie wie co mówi, co się z nią stało ? Ona szybko popchnęła mnie i uciekła, stałem jak sparaliżowany, po chwili Filip mną szturchnął spojrzałem na niego ze łzami w oczach a on mi pokazał wiadomość
Przepraszam Cię, ale nie mam ochoty dziś wychodzić, możemy przełożyć to na inny dzień.
Spojrzałem na niego, wiem co chciał mi powiedzieć.
- Napisz do niej, pociesz ją jakoś spróbuj błagam Cię. Powiedziałem łamiącym się głosem.
- Kuba, muszę Ci to powiedzieć przesadziłeś trochę.
- Wiem, ale chciałbym żeby ona się otwarła przede mną, zawsze mi mówiła gdy szła na randkę.
- Ej ale to było spotkanie nie randka! Powiedział obrażony.
- Ta jasne to co się tak wystroiłeś, ale zdziwił mnie fakt że to ona, tylko przed tobą się otwarła.
- Wiem i mnie to bardzo cieszy, może w końcu powie dlaczego tak się zachowuje.
- Mam nadzieję. Naszą rozmowę przerwał nam dzwoniący chłopakowi telefon. Odszedł ode mnie kilka kroków, po kilku minutach wrócił. Widziałem po jego minie że coś się stało.
- Co się stało ?
- Pojedziesz ze mną do szpitala, łamaga skręciła kostkę i muszę z nią jechać na prześwietlenie.
- No spoko chodź pójdziemy do mnie zabiorę auto i możemy jechać.
- Dzięki.
- Spoko chodzimy szybko, bo jeszcze może coś sobie zrobić. Zaśmialiśmy się i pomaszerowaliśmy do mnie do domu, Natalii nie było, a jeśli coś sobie zrobiła ? Stary ogarnij się ona jest dorosła.
____________________________________________________________
Cześć. Co tam u was ?
No u mnie nawet, nawet..
Siedziałam u sis.. Ale to chyba wiecie Daria czyba wam pisała..
Wgl. wczoraj jak tu weszłam zobaczyłam że Daria odeszła. ; o
Zołza mała, ale ona nigdy za długo nie trzyma się jednej stronki. xdd
Okej to tu trzymajcie jedną część, potem wam chyba coś tu wstawię. ;p
A teraz czytajcie, komentujcie, klikajcie. ;*
Dziękuje że czytacie. :)
Patrycja. xx